Pomyślałem…W zgodzie z sobą i klientem. Po Szkoleniu w Grupie TROP
Jestem psychologiem, a od ponad 20 lat pracuję jako trener biznesu. Szkolę w zakresie umiejętności menedżerskich, sprzedażowych oraz coachingu. Pracuję również dla klientów jako doradca, konsultant wspierający proces zmiany. Od kilku lat jestem też coachem biznesowym i osobistym.
Część moich klientów wprowadza takie zmiany w swoich organizacjach, które wymagają pomocy doradcy. Stopień przekształceń bywa na tyle duży, że owi klienci oczekują ode mnie doradztwa, np. w budowaniu efektywnej ekipy handlowej, przeprowadzeniu serii szkoleń i warsztatów podnoszących kompetencje handlowców, wsparciu podczas wdrażania tych kompetencji w postaci treningu on-field i coachingu umiejętności oraz coachingu menedżerów tegoż zespołu w postaci executive. Takie projekty sprawiają, że łączę w działaniach dla klienta trzy role: doradcy, trenera i coacha. Każda z nich ma inne wiodące zasady funkcjonowania i odwołuje się do innych kompetencji. To łączenie sprawia problemy na dwóch płaszczyznach – osobistej (dla mnie) i komunikacji z klientem.
W przypadku komunikacji i współdziałania z klientem współpraca wymaga precyzyjnego ustalenia ról i takiej organizacji projektu, aby nie zachodził konflikt pomiędzy poszczególnymi aspektami pracy. Opieram to na dobrze zawartych kontraktach w poszczególnych aspektach współpracy i pewnej – jakbym to nazwał – „konstytucji”, czy też mojej tożsamości w pracy z klientem. Ale ciągle się tego uczę i pracuję nad tym. Rozwijam swój warsztat budowaniem właściwej relacji z organizacją i poszczególnymi jej przedstawicielami. Dużo też zyskuję na rozmowach z innymi trenerami, coachami, doradcami, którzy są w podobnej sytuacji.
Uczę się rozwiązywać konflikty w relacjach z klientami, kiedy np. w części trenerskiej projektu-zlecenia klient oczekuje oddziaływań coachingowych, a jest to – z różnych przyczyn – niewskazane czy wręcz niemożliwe. Pomaga mi tu budowanie postawy i komunikacji asertywnej.
Z drugiej strony zdarzają mi się konflikty wewnętrzne (osobiste) związane z pytaniami o poszczególne role zawodowe, ich „czystość” metodologiczną. W tej sferze odwołuję się do własnego poczucia tożsamości zawodowej, ale też korzystam ze wsparcia, np. superwizorów w coachingu, mentorów w doradztwie. W pracy trenerskiej zaś nie do przecenienia są wspólne spotkania z doświadczonymi trenerami przy okazji różnego typu konferencji i szkoleń, takich jak Grupy TROP.
Konieczność łączenia różnych ról w pracy jest jednym z poważniejszych czynników stresu zawodowego. I ja również odczuwam czasem poważne napięcie pracując z klientem w projekcie, podczas którego zachodzi konieczność łączenia różnych ról. Skutkuje to u mnie zmęczeniem i w dłuższej perspektywie może być przyczyną np. zjawisk związanych z wypaleniem zawodowym. Jako psycholog zdaję sobie z tego sprawę i staram się temu przeciwdziałać. Od kilku lat pracuję i poszukuję metod dobrego zarządzania stresem podczas pracy trenerskiej. Dużo ciekawych inspiracji znajduję generalnie w coachingu oraz w tzw. terapii krótkoterminowej nastawionej na cele.
Staram się czerpać z różnych dziedzin ,na przykład od wielu lat interesuję się – w sposób teoretyczny i praktyczny – psychoterapiami z różnych szkół.
Mam nadzieję, że mój warsztat metodologiczny i merytoryczny trenera biznesu będzie się rozwijać. Bardzo chciałbym też rozwoju i przechodzenia na kolejne, wyższe poziomy kompetencji, postawy oraz świadomości pracy z klientem, aby móc pomagać jeszcze efektywniej, a zarazem w zgodzie ze sobą i swoim system wartości. Słowem: pracować dla klienta, aby sobie i jemu dodawać „energii”, a nie ją tracić. 🙂
Dodaj komentarz