29 wrześniaPomyślałem… że bycie coachem to frajda! I opowiadam o tym w Gazecie Bałtyckiej.
Ciekawej lektury 🙂
http://gazetabaltycka.pl/promowane/coach-to-jest-praca-ktora-przynosi-mnostwo-frajdy
14 kwietniaPomyślałem… Na temat Wiosny :-)
…i tymi przemyśleniami podzieliłem się z red. Maciejem Wiśniewskim w Radiu Funkhaus Europa z Berlina – rozmawiamy na szczęście po polsku 🙂
http://www.funkhauseuropa.de/sendungen/polskimagazynradiowy/piotr_lawacz_psychologia100.html
Jeśli chcesz posłuchać o czym mówimy (11 minut), to kliknij powyższy link.
Zapraszam 🙂
1 styczniaPomyślałem… Słowo życzliwe na rok 2014
Dobrego życia pełnego misji, codziennej pasji i zwykłych, ludzkich przyjemności; z miłością bliskich, szacunkiem innych oraz przychylnością Boga (Siły Wyższej/ Opatrzności/ Losu) w roku 2014 i w kolejnych latach życzmy wszystkim i sobie samym 🙂
8 kwietniaPomyślałem… Bajka o Młodym Ogrodniku
Chcecie bajki? Oto bajka… Znajdziecie ją w formie audio (mp3) klikając na powyższy link 🙂
P.S. Co myślicie o takiej formie przekazu? P.Ł.
26 styczniaPomyślałem… Cele noworoczne (i nie tylko) – jak je osiągać
Początek roku to czas wyznaczania przez firmy i organizacje celów oraz zadań na najbliższe dwanaście miesięcy. W tym okresie wiele osób stawia sobie również cele osobiste. Zazwyczaj przyjmują one formę postanowień typu „Chcę…” „Zrobię…”, „Osiągnę…” „Będę…” lub „Nie będę…” „Przestanę…” „Ograniczę…” – czyli określa, co będzie robić, a co robić przestanie.. Część z nich dotyczy życia osobistego, a niektóre pracy, ale nawet te głęboko osobiste wpływają na naszą aktywność zawodową. Bo przecież, jeśli zacznę biegać, to będę miał lepsze samopoczucie, może sprawniej będę radzić sobie ze stresem w sytuacjach zawodowych, jest zatem szansa, że stanę się bardziej efektywnym pracownikiem. Widać wyraźnie, iż moje cele i postanowienia osobiste mogą być bardzo korzystne dla zespołu współpracowników i w efekcie – firmy. Coraz więcej specjalistów ds. zarządzania zasobami ludzkimi oraz światłych menedżerów zdaje sobie sprawę z „przełożenia” celów osobistych na efektywność organizacji. Dlatego okres końca starego i początku nowego roku to tradycyjny czas różnego typu spotkań nastawionych na cele i zadania, szkoleń i warsztatów pobudzających do wyznaczania postanowień oraz coachingów podczas których uczestnicy mają szansę na indywidualną, głęboką pracę nad swoim systemem dążeń.
CO ZROBIĆ, ABY POSTANOWIENIA WPROWADZAĆ W ŻYCIE
Wiele postanowień pozostaje niestety tylko w sferze planów. Zdarza się, że wyznaczamy sobie cele i po jakimś czasie okazuje się, że były one bardzo dobre, ale przetrwały tylko… na papierze. Na szczęście dużo już wiemy o technikach zwiększających efektywność osiągania postanowień. Wiemy już, że zadanie powinno być wyrażone w formie dążenia, zatem powinniśmy używać zdań rozpoczynających się na przykład od słów: „Chcę…” „Będę…” „Zrobię…”, a nie zaniechania, zatem rozpoczynających się frazą: „Nie będę…”, „Nie chcę”. Dlaczego? Bo ludzki umysł czuje się źle w sytuacji, w której coś mu zabieramy, nie dając nic w zamian. Ma wówczas słabą motywację, skłonność do autosabotażu. dobrze ilustruje ten mechanizm poniższy przykład: „Nie będę palić”. „To co będę robić zamiast palenia?”. „Będę objadać się chipsami!”. Cele dążeniowe, pozytywne silniej oddziaływają, stanowią bazę do lepszej motywacji i są chętniej przez nas realizowane. (więcej…)
5 grudniaPomyślałem… „Bóg się narodzi” I jest też w coachingu
Idą święta Bożego Narodzenia. Jest to czas, w którym wielu z nas myśli trochę więcej o Bogu. Również należę do tych osób. Zadaję sobie setki pytań o Boga i szukam odpowiedzi, podobnie jak miliony ludzi wokół, przede mną, teraz i w przyszłości… Jako coacha i psychologa, czyli osobę zawodowo zajmującą się komunikowaniem z innymi, jeden obszar szczególnie przykuwa moją uwagę, a mianowicie jak Bóg mówi do nas? Jak się z nami komunikuje? Czy to znaki, słowa, emocje? Jeśli mówi, to zapewne również w coachingu – pomaga w pracy z klientem, ułatwia odnalezienie najlepszych rozwiązań. (więcej…)
22 listopadaPomyślałem… Już listopad, prawie grudzień
Spojrzałem na datę mojego ostatniego wpisu: 24 września… A tu koniec listopada już 🙂 Tyle się działo wokół mnie i we mnie. Chciałbym to Wam opisać. Może to będzie moje zajęcie “na długie jesienne wieczory?
17 wrześniaPomyślałem…W zgodzie z sobą i klientem. Po Szkoleniu w Grupie TROP
Jestem psychologiem, a od ponad 20 lat pracuję jako trener biznesu. Szkolę w zakresie umiejętności menedżerskich, sprzedażowych oraz coachingu. Pracuję również dla klientów jako doradca, konsultant wspierający proces zmiany. Od kilku lat jestem też coachem biznesowym i osobistym.
Część moich klientów wprowadza takie zmiany w swoich organizacjach, które wymagają pomocy doradcy. Stopień przekształceń bywa na tyle duży, że owi klienci oczekują ode mnie doradztwa, np. w budowaniu efektywnej ekipy handlowej, przeprowadzeniu serii szkoleń i warsztatów podnoszących kompetencje handlowców, wsparciu podczas wdrażania tych kompetencji w postaci treningu on-field i coachingu umiejętności oraz coachingu menedżerów tegoż zespołu w postaci executive. Takie projekty sprawiają, że łączę w działaniach dla klienta trzy role: doradcy, trenera i coacha. Każda z nich ma inne wiodące zasady funkcjonowania i odwołuje się do innych kompetencji. To łączenie sprawia problemy na dwóch płaszczyznach – osobistej (dla mnie) i komunikacji z klientem. (więcej…)
27 kwietniaPomyślałem… Nadwizja w Coachingu
Kilka dni temu byłem uczestnikiem superwizji. Polegało to na tym, że jako coach prowadziłem sesję z moją koleżanką (klientem), podczas gdy inni coachowie oraz nasza superwizorka słuchali i „oceniali”. Było to trudne, bardzo stresujące, wymagające ogromnego wysiłku i… chcę jeszcze!!! Po sesji dostałem informację zwrotną od klientki (wykształconego, widzącego wiele aspektów mojej pracy coacha), informacje zwrotne od moich czterech koleżanek (pań, z których każda ma kilkusetgodzinny staż coachingowy) i obszerną opinię od superwizorki. Nie będę zanudzać czytelnika szczegółami, powiem tylko tyle, że zobaczyłem rzeczy, których nie widziałem i nigdy bym nie zobaczył w zwykłym lustrze codziennej sesji. Miałem chwilę tego, co terapeuci nazywają wglądem i kilka razy powtórzyłem w duchu: „Teraz rozumiem, co robię i skąd się to bierze!”. Dzięki tej superwizji dużo lepiej zobaczyłem swoje mocne strony, a także obszary, nad którymi muszę popracować. Było to dla mnie bardzo ważne wydarzenie jeśli chodzi o samorozwój – jakbym przeczytał kilka mądrych książek – na dodatek o sobie 🙂 (więcej…)
23 grudniaPomyślałem… O życzeniach na Święta
Tego co najlepsze, a przede wszystkim bliskości – z ukochaną osobą, z rodziną, z przyjaciółmi, z ludźmi… Z sobą. I z Bogiem!
Życzy
Piotr 🙂